Takie rzeczy na terenie walczącej Ukrainy
7 km wodociągu w 20 dni
7 km wodociągu w 20 dni
Nasz ostatni wpis o Ukrainie był i pesymistyczny, i optymistyczny. Pesymistyczny, bo w telegraficznym skrócie opowiadał o potężnych zniszczeniach. Optymistyczny – bo nasi wschodni koledzy z branży wodkan nie poddali się. Dziś – na konkretnym przykładzie – pokażemy, jak silna jest wśród Ukraińców wola przywrócenia normalności w tych nienormalnych czasach.
Jednym z poruszanych wątków ostatniego, ukraińskiego wpisu była budowa wodociągu z Kijowa do sąsiedniego Irpienia, o który w marcu toczyły się zaciekłe walki z rosyjskim najeźdźcą. Wyzwolone miasto miało kłopoty z dostawami uzdatnionej wody. I wtedy pomocną dłoń wyciągnęły ukraińskie firmy. Niesamowite są tempo i czas wykonania prac. 29 kwietnia uzdatniona woda znów popłynęła do Irpienia.
„Uruchomiono już sieć wodociągową, która będzie dostarczać z Kijowa wodę do Irpienia. Specjaliści z kijowskich wodociągów wraz z kolegami z Irpienia, Żytomierza oraz wykonawców aktywnie pracowali nad jej budową i byli w stanie ukończyć prace w rekordowym czasie - w zaledwie 20 dni” – czytamy na stronie kijowskich wodociągów w informacji datowanej na 29 kwietnia.
Jaki był zakres prac? W ubiegłym miesiącu między Kijowem a Irpieniem ułożono dwie nitki rur o średnicy 160 mm. Połączenie liczy 7 km. Żeby sobie to wyobrazić - to dokładnie tyle, ile liczy Aleja Piłsudskiego w Markach od węzła M1 do wiaduktu na Strudze za kościołem ojców Michalitów.
„Nasi specjaliści asystowali przy spawaniu rur, a po zakończeniu prac instalacyjnych sieci zostały zdezynfekowane i umyte (…). Dziś nasi specjaliści pobrali próbki z sieci wodociągowej i zadbali o to, aby jakość wody spełniała wszelkie normy. Od teraz Irpień jest podłączony do wodociągu Kijowa, a mieszkańcy otrzymają wodę pitną wysokiej jakości. Pracujemy, pomagamy, łączymy siły, aby przywrócić nasze miasta i spokojne życie. Razem do zwycięstwa!” – podsumowuje kijowska spółka wodociągowa.
Zobaczcie zdjęcia z tego wydarzenia LINK